Wrocław: Libacja na skwerku

Wrocław: Libacja na skwerku – tytuł notki prasowej, która 21 sierpnia 2010 ukazała się w internetowym wydaniu „Gazety Wrocławskiej”^[1].

Dwuzdaniowy tekst opisywał rzekome zdarzenie z Wrocławia, jakim miał być przyjazd policji do jednego z parków, gdzie kilku mężczyzn miało spożywać alkohol. W momencie przyjazdu nikogo jednak we wskazanym miejscu nie było. Autorką notki podpisanej jako MJU była Martyna Jurkiewicz. Jak uzasadniała, opublikowała ją ze względu na wyśrubowany przez przełożonych wymóg liczby tekstów publikowanych podczas 12-godzinnych dyżurów – cztery na godzinę – w dniach, kiedy w mieście niewiele się działo^[2][3].

Banalność i absurdalność depeszy zaczęły symbolizować spadek jakości mediów, które skupiały się na liczbie publikowanych informacji, a nie ich jakości^[2][4]. Notka zyskała dużą popularność i zaczęła żyć także jako viral i mem internetowy^[5]. Nawiązywano do niej w żartach primaaprilisowych^[6], happeningach^[7], kampaniach reklamowych^[8][9], tytułach innych artykułów^[10]. Sama „Gazeta Wrocławska” tekst potraktowała jako żartobliwą wpadkę^[11]. Sformułowanie „libacja na skwerku” trafiło do języka codziennego^[3]. Media od co najmniej 2015^[12] odnotowują rocznicę opublikowania depeszy^{[2][3][4][5][13][14][15][16]}.

• MJU, Wrocław: Libacja na skwerku [online], Gazeta Wrocławska, 21 sierpnia 2010 [dostęp 2022-07-02] [zarchiwizowane z adresu 2021-04-11] .