„Słownik biograficzny teatru polskiego 1765-1965”, t. I, PWN Warszawa 1973:
KOTARBIŃSKI Józef Karol Jan Nepomucen (27 XI 1849 Czemierniki, woj. lubelskie - 20 X 1928 Warszawa), aktor, reżyser, dyr. teatru, kierownik literackiBył synem Józefa K., plenipotenta Ordynacji Krasińskich, i Teofili z Hermanowskich. W 1865 ukończył w Warszawie II gimn. państwowe. Studiował na Wydziale Filol.-Historycznym Szkoły Głównej, a potem Uniw. Warsz., który ukończył w 1871. W 1867 debiutował jako pisarz w „Przeglądzie Tygodniowym” publikując odtąd w wielu czasopismach swoje recenzje, artykuły i felietony; zaprzyjaźnił się wówczas z wielu wybitnymi pisarzami, m.in. z B. Prusem, H. Sienkiewiczem, A. Świętochowskim. Uczestniczył również w wielu imprezach publicznych jako deklamator, a jako aktor w przedstawieniach amatorskich Tow. Dobroczynności. 7 IX 1877 debiutował na scenie T. Letniego w roli Zbigniewa („Mazepa") i od jesieni został zaangażowany do zespołu dramatu WTR, jednocześnie nadal bardzo czynny jako pisarz. Żonaty był z Gabrielą Marianną Dzieszuk (zm. 1882). Po raz drugi ożenił się 17 X 1884 z Lucyną z Kleczeńskich l°v. Lewandowską, pisarką, malarką i działaczką społeczną. Wspólnie z M. Wołowskim napisał pięcioaktową komedię „Nie wypada”, wystawioną w Warszawie w 1886. Sam K. grał w niej rolę Karola Lidzkiego. Od lata 1891 był nie tylko aktorem, ale także „reżyserem repertuaru” WTR. Na występy gościnne wyjeżdżał do Krakowa (1887, 1889, 1890) i Lwowa (1890, 1892). W 1893 przeniósł się do Krakowa. Odtąd przez sześć sez. pracował w nowo zbudowanym t. krak. pod dyr. swojego szwagra, T. Pawlikowskiego. Zaangażowany jako aktor i reżyser, w 1894 pozbawiony został stanowiska reżysera w wyniku nieporozumień z Pawlikowskim. Wyjeżdżał i wtedy na występy gościnne: w 1895 do Poznania, a w 1897 do Częstochowy, Sosnowca, Lublina i Warszawy (25-30 VI 1897). W 1896 bezskutecznie ubiegał się o dyr. t. lwowskiego. W 1899, po wygaśnięciu umowy Pawlikowskiego, wystąpił jako kandydat na dyr. t. krak. i spotkał się z życzliwym przyjęciem. Umowę z Gminą Miasta Krakowa, właścicielem gmachu teatr., zawarł z datą 29 V 1899; przedstawienie inaugurujące jego dyr. odbyło się 26 VIII 1899. Wiosną 1905, po wygaśnięciu swojej umowy, kandydował powtórnie na dyr. (jako rywal A. Bandrowskiego, L. Solskiego i S. Wyspiańskiego). 9 V 1905 wycofał jednak swoją kandydaturę i wrócił do Warszawy.
Od 26 VIII 1905 pracował w występującym wtedy w Warszawie łódz. zespole M. Gawalewicza, od listopada 1906 w utworzonym przez Gawalewicza T. Małym. Od sez. 1907/08 zaangażował się powtórnie do WTR jako aktor i reżyser. W 1909 został w WTR kierownikiem lit., jednak w 1913 ustąpił z tego stanowiska na własną prośbę, zostając już tylko aktorem. W tym okresie występował gościnnie w Łodzi, Lublinie i Krakowie. Jako prelegent i deklamator uczestniczył w rozlicznych koncertach i uroczystościach, w Warszawie i innych miastach (m.in. w 1905 w Wilnie podczas obchodów pięćdziesięciolecia śmierci Mickiewicza), także w skupiskach polskich na obczyźnie, m.in. w Wiedniu (1901), Petersburgu (1909) i Moskwie (1909, 1910). W 1915 wszedł do Zrzeszenia, które utworzyli aktorzy dramatu rozwiązanych wówczas WTR; w 1915-17 należał do zarządu tego Zrzeszenia. Dzielił i potem losy zespołu jako aktor T. Rozmaitości, a od jesieni 1924 - T. Narodowego. W sez. 1922/23 był także kierownikiem lit., a w sez. 1923/24 konsultantem do sztuk oryginalnych. Od listopada do grudnia 1921 grał w T. im. Bogusławskiego Senatora („Dziady"), a od maja do czerwca 1922 Attenota („Młody las"). Dwukrotnie obchodził jubileusze, oba w Warszawie: 8 i 9 V 1913 (czterdziestopięciolecia pracy lit. i trzydziestopięciolecia teatr.) oraz 11 VI 1921 (czterdziestolecia pracy teatr.). W 1926 otrzymał emeryturę, grał jednak nadal. Po raz ostatni wystąpił w roli Niemcewicza („Walka") 6 V 1928.
W ciągu wielu lat trudnił się pracą pedag.: w warsz. szkole E. Derynga (1880-83), następnie w Klasie Dykcji i Deklamacji przy Warsz. Tow. Muzycznym (1889-93). Po powrocie z Krakowa do Warszawy ponownie podjął pracę pedag.: w Szkole Aplikacyjnej (1908-15), potem w Szkole Dramatycznej (1916-21). Do jego uczniów należeli m.in.: W. Siemaszkowa, S. Wysocka, M. Frenkiel, M. Tarasiewicz. Bardzo czynny jako działacz społeczny, w 1892-93 należał do zarządu Kasy Artystów WTR. Podczas strajku WTR w listopadzie 1905 przemawiał na wiecu i wszedł do komisji wnioskowej. W 1919 współzałożyciel ZASPu, od 1920 członek honorowy, od sierpnia 1920 do marca 1921 był prezesem Zarządu Głównego; w 1927 zaliczony w poczet członków zasłużonych. W działalności K. należy odróżnić jego możliwości artyst., dość skromne, od jego kultury, stosunkowo wysokiej, i zasług, wręcz niewymiernych. Obdarzony znaczną żywotnością i energią, K. należał do najlepiej wykształconych aktorów pol. swojego pokolenia. Wiele podróżował, często bywał w Austrii i Niemczech, znał Francję, Anglię, Rosję i Włochy, zaznajomił się z osiągnięciami A. Antoine'a, K.S. Stanisławskiego, M. Reinhardta. Od wczesnej młodości żywił kult pol. poezji romantycznej.
Jego poglądy na rolę sztuki i jej funkcje społeczne ukształtowały się jednak w latach studiów pod wpływem pozytywizmu warszawskiego. Zderzenie przeciwstawnych często, romantycznych upodobań z pozytywistycznymi poglądami było odtąd znamienną cechą jego poczynań. Prawdopodobnie przyczyniło się też do powstania konfliktu, który poróżnił go ostatecznie ze środowiskiem Młodej Polski. Miał dobre warunki zewnętrzne. Wysoki, postawny, wedle „Kuriera Warszawskiego” już jako debiutant ujawnił ,głos piękny, metaliczny”. Wyrobił sobie również dobrą dykcję korzystając z wzorów i wskazówek J. Królikowskiego. Jeszcze przed wyjazdem do Krakowa grał tyt. role: Fausta, Uriela Akosty, Cyda, Manfreda. Dały mu one reputację wybitnego aktora, choć wedle dość powszechnej opinii bywały przede wszystkim popisami deklamatorskimi. Wynikało to zresztą ze stosunku, jaki K. wytworzył sobie do twórczości dram.: „gdy występował w dziele wielkiego repertuaru, dbał nie tyle o stworzenie postaci, ile o podkreślenie walorów sztuki” (A. Grzymała-Siedlecki). Jego tyt. rola w „Hamlecie”, grana od 1889 w wielu miastach, doczekała się ocen skrajnie rozbieżnych, od pochlebnych (m.in. K. Irzykowskiego, F. Konecznego), do szyderczych (np. R. Ordyńskiego: „żałosne widowisko"). Z usposobienia entuzjasta, niezmiernie roztargniony, K. często się mylił na scenie; najsłynniejsze z tych pomyłek, szczególnie w sztukach wierszem, przetrwały w legendzie teatralnej. Mimo to w okresie krak. dość zgodnie ceniono jego role w pol. repertuarze- romantycznym, szczególnie takie jak: Wojewoda („Mazepa"), Regimentarz („Sen srebrny Salomei"), Ksiądz Marek („Ksiądz Marek"), Senator („Dziady"). Być może najwyżej wzniósł się jako aktor w roli Zygmunta I („Królewski jedynak”, „Złote więzy") w T. Rozmaitości w Warszawie w 1914. Postać ta była nawet pewnym zaskoczeniem dla krytyki. Już w pierwszym okresie działalności miał pewne sukcesy w repertuarze współczesnym, np. jako Aprasz („Chata za wsią"), Hartwig („Ewa"). Zdaniem A. Grzymały-Siedleckiego bywał w takim repertuarze, zwłaszcza w rolach charakterystycznych, „nadspodziewanie interesujący”. Ostatni sukces w tej dziedzinie odniósł jako Prof. Wilkosz („Uciekła mi przepióreczka").
Największe zasługi położył na stanowisku dyr. t. krak. w 1899-1905. Jako pierwszy wystawił wtedy sześć pol. dramatów romantycznych uważanych poprzednio za „niesceniczne”. Zapoczątkowała tę serię premiera „Złotej Czaszki” (26 VIII 1899). Po niej, zachęcony przykładem inscenizacji „Fausta”, którą widział w Berlinie (z pomijanymi poprzednio scenami fantastycznymi), K. zdecydował się na decydującą próbę i wystawił „Kordiana” (25 XI 1899). Następnie wchodziły na scenę: „Sen srebrny Salomei” (24 III 1900), „Dziady” (31 X 1901), „Ksiądz Marek” (29 XI 1901), „Nie-boska komedia” (29 XI 1902). Inscenizacja „Dziadów” była dziełem S. Wyspiańskiego, którego K. zaprosił do współpracy. Pozostałymi utworami zajmował się K. wespół z etatowymi reżyserami. Byli nimi kolejno: L. Solski, K. Kamiński, a od stycznia 1901 A. Walewski. (Sam K. trudnił się głównie opracowaniem tekstu.) Ówczesne nieporadności inscenizacyjne, szczególnie gdy chodzi o „Kordiana”, bywały potem przedmiotem lekceważących ocen (np. L. Schillera, T. Trzcińskiego). Pomawiano także K. o nadmierną oszczędność, a nawet skąpstwo w wydatkach na inscenizację, co jednak okazało się nieuzasadnione. W rzeczywistości sumy, które wydał na prowadzenie t., znacznie przewyższały jego dochody. Już w pierwszym sez. zadłużony wobec władz miejskich z tytułu dzierżawy, w 1902 z trudem uniknął egzekucji sądowej. W 1904 i 1905 subwencje należne mu z Wydziału Krajowego w całości przejmowały władze miejskie na poczet jego długów, których dochody nie zdołały zrównoważyć do końca jego dyr. (mimo dobrej frekwencji). Bezsporną zasługą K. jest inicjatywa w sprawie wystawienia „Kordiana”, „Dziadów” i „Nie-boskiej komedii”, podejmowana wbrew opinii najwyższych autorytetów. Dokonując przełomowych posunięć w tej dziedzinie K. popierał również współczesną pol. twórczość dram., podejmując i tu znaczne ryzyko, zwłaszcza w wypadku „Wesela”, które wystawił wkrótce po jego powstaniu (16 III 1901). Premiera tej sztuki stała się jednym z najważniejszych wydarzeń w dziejach t. pol. i skupiła na t. krak. uwagę całego kraju. W ciągu następnych lat K. wystawił jeszcze trzy utwory S. Wyspiańskiego: „Wyzwolenie” (1902), „Protesilasa i Laodamię” (1903) oraz „Bolesława Śmiałego” (1903). Wyspiański sam współdziałał w wystawianiu tych sztuk, a jego opracowanie scen. „Bolesława Śmiałego” uchodzi za moment zwrotny w dziejach pol. inscenizacji. Nadto K. wystawiał utwory G. Zapolskiej, W. Perzyńskiego, T. Rittnera, A. Nowaczyńskiego, S. Przybyszewskiego, L. Rydla i innych, często po raz pierwszy. (Ogółem dał dziesięć nowości z pol. repertuaru współczesnego.) Nie wytrwał jednak w tej dziedzinie na wysokości zadania. W 1902 poróżnił się z L. Rydlem i G. Zapolska, w 1904 doszło do zerwania z Wyspiańskim. Wycofali oni swe sztuki z T. Miejskiego i powierzyli je krak. T. Ludowemu, co przyczyniło się do ruiny finansowej K. i podważyło jego autorytet w środowisku literackim. Jego własna charakterystyka dyr. krak. znalazła się w niedokończonej, wydanej pośmiertnie książce „W służbie sztuki i poezji”, Warszawa 1929. Za życia wydał cztery książki: „Pogrobowiec romantyzmu”, Warszawa 1909 (o S. Wyspiańskim), „Z dziejów dramatu i komedii w teatrach warszawskich”, Warszawa 1924, „Aktorzy i aktorki”, Warszawa 1925 (rękopis części drugiej uległ zniszczeniu w czasie II wojny świat.), „Ze świata ułudy”, Warszawa 1926. Występował w filmach polskich.
Ś.P.
JÓZEF
KOTARBIŃSKI
LITERAT
ARTYSTA SCEN POLSKICH
UR. 27.XI.1849 ZM. 20.X.1928